KRÓLIKOMANIA...
...a cóż to takiego?...

króliki? ale zadyma... ... coś, czego swym króliczym rozumkiem pojąć nie mogę. Bo mając taką gwiazdę jak JA, jak można przynosić do domu takie różne dziwadła, o których nawet na 100% nie wiadomo czy są królikami czy tylko się pod króliki podszywają... ale dopóki mi przysmaków nie wyjadają i nie włażą na mojego ulubionego pufa - to niech sobie będą.
       
(Tu, jako główna siła robocza przy opracowaniu tej strony pozwolę sobie Kropeczko, na mały komentarz. Otóż przedstawiona w tej galerii kolekcja różnych rzeczy ma wspólną cechę: są to uszate w różnych postaciach, z różnych materiałów i o różnym przeznaczeniu... nie zawsze wystarcza nam sił by się powstrzymać przed kupnem następnego uszatopodobnego przedmiotu. Różne są przecież ludzkie słabości.)

Jako że trudno mi było ustalić kryteria klasyfikacji króliczych zbiorów, za podstawowy wyróżnik przyjąłem materiał z jakiego wykonano dany eksponat. I proszę mi nie wytykać, że niektóre z nich to zające - dla laika trudno jest na pierwszy rzut oka stwierdzić czy to zając czy królik ;-).


CERAMIKA
DREWNO
JADALNE
KAMIEŃ
METAL
PLASTIK
PLUSZAKI
RÓŻNE
SZKŁO
TEKSTYLNE
KARTKI
WOSK
OD ZOSI
FILUMENY
FILATELIA



to właśnie ja ale tego uzbierali powinnam dostać Oskara